Między

+ No comment yet

Uwielbiam. To między. Tak, ten swój stan między męskością a kobiecością też. Przede wszystkim to, ale teraz po głowie chodzi mi coś konkretniejszego, czysto fizycznego...

Uwielbiam TO między nogami. I to gdy jest on gdzieś między spoczynkiem a pełną gotowością. Gdy widać po nim podniecenie, gdy jest już powiększony i nabrzmiały, ale jeszcze nie twardy. Gdy nagi kochanek zbliża się do mnie, tak mu fajnie ten ciężki, nabrzmiały kutasik majta się między nogami. Jest wówczas taki słodki :)

Trochę szkoda, że ten stan bardzo szybko mija... chwila, kilka sekund i już staje przed mym obliczem wyprężony i twardy. Nie narzekam, bynajmniej.

Po prawdzie u siebie samej również lubię ten stan między...

U mnie ponownie sporo zawirowań, głównie zawodowych. Nie mam głowy do pisania. Niestety nie wygląda na to, żeby miało się to szybko zmienić :( Musiałam w końcu jednak oderwać się choć na chwilę, w ramach odstresowania napisać coś pikantniejszego.