A co to?

+ No comment yet

O tym miejscu

Bloga traktuję jako uzupełnienie do moich zdjęć i grafik o tematyce trans zamieszczanych na:

Transformacje z mężczyzny w kobietę mają coś ze sztuki. Nie wystarczy, gdy facet założy rajstopy czy pończochy. To znaczy może i wystarczy, ale musi być w tym coś jeszcze... to "coś" chciałabym przy pomocy tego miejsca, na tym blogu, może chociaż odrobinkę przybliżyć.

Przybliżyć przede wszystkim sobie, bo piszę dla siebie. Jeśli również inni znajdą tu coś fajnego i sympatycznego tym bardziej będzie mi miło.

Co można tu znaleźć

  • o mnie - jak sama nazwa wskazuje... pewnie trochę filozofowania też będzie, czyli jak by powiedział Król Julian: "nuuudy"
  • foto - efekty mojej pracy, ale też inne zdjęcia, które mnie urzekły lub zainspirowały
  • moda - czyli wszystko o ciuchach, mój styl, co mi się podoba, co chciałabym założyć, jak wyglądać
  • gadżety - zabawki erotyczne, ale też różne inne przydatne rzeczy
  • recenzje - doświadczenia z używania gadżetów czy opisy moich ciuchów, co warto było kupić a co niekoniecznie
  • poradniki
  • fantazje - i opowiadania erotyczne, co bym chciała zrealizować ale pewnie lepiej, żeby zostało w sferze fantazji... może być hardkorowo, nawet bardzo, kto wie na jakie pomysły wpadnę jutro ;)
  • a także różne inne tagi... zobaczymy.

Kim jestem

Jestem crossdresserem. Czyli, w skrócie nie wnikając za bardzo w definicje: facetem, który lubi zakładać kobiece stroje. Nie tylko zakładać, ale nosić je zachowując się i wyglądając przy tym jak najbardziej kobieco.

Lubię bawić się damską modą, pozować przed obiektywem. Bawię się obróbką cyfrową zdjęć. Staram się samą siebie (tą bardziej artystyczną, kobiecą część mnie) wyrażać przez fotografię. Dążę do tego, by wyglądać na swoich zdjęciach jak najbardziej kobieco. Nawet wtedy, gdy zdarza mi się eksponować swoje mniej kobiece atrybuty (to jak tu definiować "kobieco", hę?).

To mój sekret. Na co dzień, dla otoczenia jestem męskim 30-kilku letnim facetem, spełnionym zawodowo i życiowo.

Nie mam problemu z moim męskim ani kobiecym "ja". Ale czuję kobietę we mnie. ONA jest częścią mojej osoby, która chce czuć się jak kobieta, zachowywać się jak kobieta, być traktowana jak kobieta... kochać się jak kobieta.

Nie pragnę zmieniać płci. Akceptuję siebie taką jaką jestem. Nie przeszkadza mi to, że na klacie mam mniej a między nogami więcej niż biologiczna kobieta. A właściwie uważam to za swój atut. Fascynuje mnie to życie pomiędzy światami.

O tym wszystkim i więcej można dowiedzieć się czytając tu notki w dziale o mnie

Prześlij komentarz